Antarabhawa

About Antarabhawa

"Przebywam poza światem statystycznych ludzi. Właściwie przebywam w antarabhawie. Tak to się nazywa w sanksrycie. W międzyświecie pomiędzy światami..." Kontrowersyjny powrót polskiej powieści przemytniczej ponad osiemdziesiąt lat po Kochanku Wielkiej Niedźwiedzicy Sergiusza Piaseckiego. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, epatująca groteską i bawiąca się literackimi konwencjami opowieść osadzona w azjatyckich realiach lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku. "...w tamtych czasach Polacy co najwyżej wypuszczali się do RFN-u na wykopki albo handlowali salami i lakierami do włosów z NRD. A w RPA, Emiratach i Singapurze żyły sobie miliony cwanych Hindusów. Wysyłały swoim do kraju złoto i towary (...) India potrzebowała nas jak krwinek do roznoszenia tlenu w żywym organizmie, potrzebowała przemytników. My jesteśmy jak gwiazdy filmowe. Kreujemy postaci, za które chcemy uchodzić, ale w przeciwieństwie do kreacji wielkich aktorów nasze odnoszą sukces tylko wtedy, gdy nikomu nie zapadają w pamięć. Jedynie wtedy możemy robić to, co robimy (...) Nie tolerujemy żadnych tatuaży, żadnych widocznych blizn, biżuterii, dziwnych ubrań i znaków szczególnych. Nic, co pozwoliłoby nas zapamiętać. Chcemy być jak ludzie bez właściwości." Przemysław Szulgit - podróżnik, autor powieści "Antarabhawa".

Show more
  • Language:
  • Polish
  • ISBN:
  • 9788726925647
  • Format:
  • MP3
  • Protection:
  • Digital watermark
  • Published:
  • August 2, 2021
  • Narrator:
  • Tomasz Ignaczak
Delivery: Immediately by email

Description of Antarabhawa

"Przebywam poza światem statystycznych ludzi. Właściwie przebywam w antarabhawie. Tak to się nazywa w sanksrycie. W międzyświecie pomiędzy światami..."
Kontrowersyjny powrót polskiej powieści przemytniczej ponad osiemdziesiąt lat po Kochanku Wielkiej Niedźwiedzicy Sergiusza Piaseckiego. Inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, epatująca groteską i bawiąca się literackimi konwencjami opowieść osadzona w azjatyckich realiach lat dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku.
"...w tamtych czasach Polacy co najwyżej wypuszczali się do RFN-u na wykopki albo handlowali salami i lakierami do włosów z NRD. A w RPA, Emiratach i Singapurze żyły sobie miliony cwanych Hindusów. Wysyłały swoim do kraju złoto i towary (...) India potrzebowała nas jak krwinek do roznoszenia tlenu w żywym organizmie, potrzebowała przemytników.
My jesteśmy jak gwiazdy filmowe. Kreujemy postaci, za które chcemy uchodzić, ale w przeciwieństwie do kreacji wielkich aktorów nasze odnoszą sukces tylko wtedy, gdy nikomu nie zapadają w pamięć. Jedynie wtedy możemy robić to, co robimy (...) Nie tolerujemy żadnych tatuaży, żadnych widocznych blizn, biżuterii, dziwnych ubrań i znaków szczególnych. Nic, co pozwoliłoby nas zapamiętać. Chcemy być jak ludzie bez właściwości."
Przemysław Szulgit - podróżnik, autor powieści "Antarabhawa".